Jedzmy sezonowo i lokalnie

Artykuł zamieszczony w nr 39 (7/2019) Gazety Siekierkowskiej

Nasz kraj obfituje w naprawdę dobre i zdrowe produkty, wystarczy tylko wybrać to co nieprzetworzone. Warto rozejrzeć się za wiejskimi jajkami, mięsem ze zwierząt hodowlanych w nieprzemysłowym gospodarstwie, lokalnie uprawianymi owocami czy warzywami. Często są to produkty niedrogie i naturalne, np. jabłka z okolic Łowicza czy sery z Korycina. Nie szukajmy na siłę modnych produktów, które są drogie i niekoniecznie lepsze, niż nasze rodzime odpowiedniki. Zamiast nasion chia jedzmy siemię lniane, zamiast owoców goji suszone aronie czy jagody. Do sałatki zamiast oliwy dodajmy olej lniany.

Ważną sprawą jest sezonowość. Kupowanie świeżego brokuła w środku zimy jest dużym wydatkiem jak i,  warzywo to jest  pełne silnych środków konserwujących. Świeże warzywa i owoce kupujmy zatem latem, wiosną i jesienią. Zimą bazujmy na mrożonkach i kiszonkach. W produktach, które uległy fermentacji mlekowej znajdziemy bogactwo bakterii probiotycznych – nieocenionego sprzymierzeńca naszych jelit. Kiszone warzywa są zatem źródłem kwasu mlekowego, który oczyszcza organizm, wspomaga trawienie, obniża poziom cholesterolu. Kiszonki zawierają wysoką zawartość błonnika pokarmowego, który sprawia, że dłużej czujemy się syci, wspomaga zlikwidować zaparcia. Produkty, które uległy kiszeniu mają mniej cukru, nie podnoszą poziomu glukozy we krwi i są bezpieczne w diecie diabetyka. Zmobilizujmy się zatem, aby latem robić przetwory i kiszonki z: pomidorów, ogórków czy kapusty.

Żyjąc w określonym klimacie nasz organizm przystosowuje się pod kątem trawienia i przyswajania składników odżywczych z roślin rosnących w tym klimacie, dlatego zimą sięgnijmy po mrożone latem truskawki, owoce leśne czy przechowywane w piwnicach polskie jabłka.

Wybierajmy sezonowo i lokalnie nasze polskie, zdrowe produkty.